Relacja rekolekcji Wielkopostnych:
Bóg jest Miłością
i Miłosierdziem.
Prowadzi: o. Marek Grubka OP
Niedziela 7 kwietnia 2019 – Rekolekcje to wędrówka krok po kroku w głąb naszego serca
„Nie zamykajmy serc, zbawienia nadszedł czas, gdy Chrystus puka w drzwi, może ostatni raz…” Słowami tej pieśni rozpoczynamy święty czas naszej przemiany i nawrócenia, jakim są Rekolekcje Wielkopostne. W V Niedzielę Wielkiego Postu nasza parafia rozpoczęła Wielkopostny Święty Czas. W tegorocznym skupieniu swoim Słowem towarzyszy nam o. Marek Grubka OP. W homilii rozpoczynającej Rekolekcje zachęcił nas, abyśmy krok po kroku szli w nasze wnętrze. Kaznodzieja zauważył, że dzisiejsza Ewangelia jest o każdym z nas. W homilii podkreślił, że Ewangelia ta jest o miłosierdziu Boga, który jest miłością. Bardzo ważne jest, że Słowo Boże ma w nas wzbudzić chęć spotkania z Chrystusem w Sakramentach: Słowo Boże ma otwierać nasze serce, że jesteśmy w stanie przyjąć Słowo do naszego życia – zachęcał kaznodzieja. Moc Słowa Boża zaprasza nas do pewnej drogi, mówił dalej, że Rekolekcje to święty czas, w którym modlimy się do Ducha Świętego, aby nastąpiło w nas umocnienie wiary. Na koniec zachęcił nas, abyśmy w trakcie tych rekolekcji przyzywali obecności Ducha Świętego i modlili się do Niego z żarliwością o umocnienie wiary i pomoc w trudnościach.
Po południu, po nabożeństwie Gorzkich Żali o. Marek wygłosił naukę stanową dla mężczyzn, w której mówił o potrzebie modlitwy w życiu mężczyzny i umiejętności dawania, mało tego wyznawania wiary oraz dawania Jej świadectwa. Przywołał historię
jednego z żołnierzy wyklętych płk. Łukasza Cieplińskiego, w których pisał on do swojego syna: Ojciec piszący do syna, w trakcie, kiedy już wiedział, że przed nim ostatnie chwile życia: „Wybierz zawód, który będzie Tobie najbardziej odpowiadał, — a w którym będziesz mógł najbardziej pozytywnie pracować na chwałę Boga, na pożytek ojczyźnie i pociechę Matce.” Kaznodzieja podkreślał, że ten ostatni fragment jest wyznaniem wiary. Zachęcił mężczyzn do zadania sobie pytania podczas tych rekolekcji: Co ja bym napisał swoim najbliższym? Co należy strzec?
Poniedziałek 8 kwietnia 2019 – Miłosierdzie Boże
W drugim dniu rekolekcje rozpoczęli uczniowie naszych szkół. Kolejno na Mszy o 9:15 zgromadzili się uczniowie klas VI SP do III gimnazjum, na której rekolekcjonista opowiedział o chęciach spotkania w gronie znajomych, abyśmy ze sobą rozmawiali. Zachęcił ich do odkrywania wartości modlitwy w swoim życiu, do rozmowy z najbliższymi. Kaznodzieja wybrał ewangelię o Bogatym Młodzieńcu i zadał im pytanie: Co jest bogactwem młodego człowieka? Podkreślał, że będziecie negować dorosłych i zachęcił, żeby w tej sytuacji należy sobie postawić pytanie: Jak ja bym chciał, żeby było bardziej prawdziwie? Ten młody i bogaty człowiek z Ewangelii pytał o miłość, żeby to było dobre, żeby to owocowało w relacji do drugiego człowieka. Jest to pytanie o miłość wzajemną – podkreśla – w jaki sposób ja bym chciał tą miłość praktykować? Zachęcił ich, aby podczas tych rekolekcji zastanowili się jak oni rozumieją miłość, żeby to były nasze ręce i nasz czas.
W kolejnej nauce dla klas młodszych Szkoły Podstawowej w Rudzicy o 11:15 kaznodzieja rozpoczął od zapytania dzieci: Co nam daje chrzest? Ukazał dzieciom białą szatę, która symbolizuje naszą duszę, a którą otrzymaliśmy na Chrzcie Świętym. Następnie zapytał o to co brudzi tę szatę: odpowiedź padła natychmiastowo, że jest to Grzech. W krótkim Słowie zwrócił dzieciom uwagę na wartość Rachunku Sumienia i Sakramentu Pokuty.
Wieczorem po Mszy Świętej rekolekcjonista mówił do Kobiet naszej parafii. Swoje rozważania oparł na św. Monice, matce św. Augustyna. Nasze towarzyszenie dzieciom jest do momentu, kiedy dzieci zaczynają decydować o sobie. Zadawał pytanie, że Może ja mam zmienić sposób rozmowy z dzieckiem? Również kobietom podkreślał wartość modlitwy, tak jak było w życiu św. Moniki, która prosiła Boga, aby go do siebie przyprowadził. Kaznodzieja zacytował słowa o Matce z Wyznań św. Augustyna: Matka powiedziała mi – z największym spokojem, z taką pogodą, jaką daje zupełna ufność – iż wierzy, że zanim odejdzie z tego świata, ujrzy mnie wierzącym katolikiem. Tyle do mnie rzekła. Do Ciebie zaś, który zdrojem jesteś miłosierdzia, jeszcze goręcej się modliła, płacząc, prosiła, abyś jak najrychlej wspomógł mnie i rozświetlił moje ciemności Twoim światłem. Zachęcił do tego, żeby kobiety pielęgnowały w sobie postawę troski i empatii.
Wtorek 9 kwietnia 2019 – Rozmowa: Sakrament Pojednania
W Homilii na Mszy z nauką ogólną kaznodzieja odczytał fragment o Synu Marnotrawnym. Mówiąc o Sakramencie Pojednania chciałbym, abyśmy spojrzeli na Krzyż – zachęcał kaznodzieja – nie koncentrujcie się tak bardzo na grzechu, ale spójrzcie na łaskę. Spójrzmy z wiarą w miłosierne serce Chrystusa i z tego serca wylewa się dla nas Miłosierdzie. Kapłan ma podprowadzić człowieka do Chrystusa, a Pan Jezus już sobie z nami poradzi – otwarte ramiona Krzyża nieustannie nas obejmują.
Kaznodzieja przywołał słowa św. Jana Pawła II z encykliki Dives in misericordia: „Miłosierdzie samo w sobie, jako doskonałość nieskończonego Boga, jest również nieskończone. Nieskończona więc i niewyczerpana jest też gotowość Ojca w przyjmowaniu synów marnotrawnych wracających do Jego domu.” Ojciec czeka na każdego z nas, dialog dokonuje się w naszych sercach. My się czasem mocujemy, ale nieskończona jest łaska miłosierdzia – bezgraniczność – podkreślał kaznodzieja. Warto popatrzyć na te nasze zmagania. W krzyżu są oczy Chrystusa patrzącego na człowieka, ale tych oczach jest jeszcze modlitwa za człowieka, który ma być przyprowadzony do Ojca. Zachęcał do wypowiedzenia z głębi serca: Jezu Ufam Tobie.
Spowiedź wymaga przygotowania. Greckie myślenie Metanoiete ma w sobie wymiar zmiany myślenia. Podczas przygotowania jest ważne, aby dziękować za dar Bożego Miłosierdzia. Z Rachunkiem Sumienia związane są uświadomienie sobie co mi przeszkadza w zerwaniu z grzechem – przykładowo podał kaznodzieja – nie skupiać się ile razy nie byłem na Mszy Świętej, ale dlaczego nie byłem?
Homilię rekolekcjonista zakończył modlitwą Ojca Pio zachęcając do częstych spowiedzi:
Ojcze niebieski! Oto ja, grzeszne dziecko Twoje, przystępuję do Ciebie z całą pokorą serca, aby uprosić Twoje przebaczenie. Pragnę oczyścić moją duszę z licznych grzechów, którymi Cię obraziłem. Chcę odprawić dobrą spowiedź świętą i z Twoją pomocą szczerze się poprawić. Ześlij Ducha świętego do serca mego i wspomóż mnie swoją łaską. (o. Pio)
W nauce o 9:15 swoje rozważania Ojciec oparł na Ewangelii św. Jana nt. spotkania Pana Jezusa z Nikodemem(por. J 3). Zaprosił do kolejnego spotkania właśnie z powyższym bohaterem. Życie wiary: ochrzczenie, a teraz mając kilkanaście lat staramy się odkryć wiarę – podkreślał.
Nikodem przychodzi nocą. Nie odważył się w dzień, ze względu na wielość ludzi wokół Jezusa, a on miał dużo pytań do zadania.
Kaznodzieja podzielił się swoim świadectwem wiary. Podał przykład grupy młodzieżowej ze swojej parafii, którzy śmiało opowiadali o Panu Bogu, a on sam trzymał się z daleka. Korzystał z sakramentów, regularnie się spowiadał. Mówił o swoim kryzysie wiary, który był po 8 klasie. Dopiero na studiach przeszedł z etapu zwykłego i obowiązkowego korzystania z sakramentów, bo tak trzeba, bo tego chcą rodzice i taka jest tradycja. Do zadawania pytań, jak Nikodem, do szukania swojej wiary.
Czasami trochę jak Nikodem potrzebujemy opowiedzieć o naszych grzechach w Sakramencie Pokuty – ojciec Marek – zachęcił, a zarazem podał przykład swojej pierwszej spowiedzi poza konfesjonałem, kiedy spacerował w górach. W grzechach należy być konkretnym, powiedzieć jak jest np. że nie modliłem się z powodu lenistwa.
Na koniec zachęcił do popatrzenia w ciągu tych rekolekcji na swoje spowiedzi, jak one wyglądały, jak były przygotowane?
Z kolei dla młodszych dzieci kaznodzieja dał za przykład św. Dominika Savio, który już w młodym wieku zachwycił się Eucharystią. Mając zaledwie 5 lat został ministrantem. Kaznodzieja opowiedział historię o Jasiu, który wyliczał swojej mamie ile ma wrzucić za konkretne czynności: za wyniesienie śmieci 1 zł, za umycie naczyń 2 zł, za posprzątanie mieszkania 5 zł i tak wymieniał konkretne czynności. Mam dała mu odpowiedź wieczorem i powiedziała, że za pilnowanie kiedy był mały 0 zł, za zaprowadzenie do przedszkola za darmo, pyszne obiadki za darmo. Jasiowi się w tym momencie zrobiło głupio i przeprosił mamę, że było w nim tyle egoizmu. Na koniec Słowa zachęcił młodych do solidnego Rachunku Sumienia, aby każdy czyniony Rachunek był modlitwą.
Wieczorem po Mszy Wieczornej ojciec Marek wygłosił swoją naukę do Młodzieży pracującej i studiującej naszej parafii. Swoje rozważanie oparł na Ewangelii mówiącej o uczniach z Emaus, którzy w pierwszym poznaniu nie rozpoznali Chrystusa, dopiero przy łamaniu chleba.
Rekolekcjonista zwrócił uwagę na kryzys młodych, którzy często stają na progu między wiarą dziecięcą, a wiarą dorosłych. To jest częsty problem nie zauważania Boga w swoim świecie.Następuje taki moment, kiedy przychodzi nam zweryfikować naszą wiarę. Poprzez rozmowę, wszystko się zmienia.
Zachęcił młodych do wsłuchiwania się w Słowo, tak jak rozmawiamy z kolegą, koleżanką, zwierzamy się i jest podekscytowanie rozmową, są emocje. Tak samo wsłuchujmy się w Słowo, które jest czytanie na Eucharystii.
Środa 10 kwietnia 2019 – Posłanie: rozwijajmy talenty
W Homilii kończącej naukę rekolekcyjną kaznodzieja zwrócił uwagę na dwa aspekty Matkę Bożą i przeżywanie Eucharystii. Zachęcił nas w ten sposób na jeszcze lepsze przeżywanie Mszy Świętej, aby nie była ona z obowiązku, ale z poczucia przyjętego przeze Mnie Chrztu Świętego.
W nauce do starszych klas ojciec Marek swoje rozważanie oparł na Ewangelii o Krzewie Winnym. Zachęcił poprzez to Słowo, aby wzięli to Słowo na całe swoje życie. Zostaliśmy napełnieni nim i Jego miłością – podkreślał – trzeba nam odkrywać co znaczy być przyjacielem Chrystusa. Trzeba siebie tak prowadzić, dlatego niektóre rzeczy podcinamy, aby inne mogło się rozwijać. Można się zajmować 10 talentami, ale to nie wyda konkretnego owocu. Trzeba wybrać 1.
Jak Łania pragnie wody ze strumienia(Ps 42) – przywołał Słowa Psalmu 42 – w nawiązaniu do powyższej Ewangelii, że My też mamy pragnąć obecności Chrystusa.
Opowiedział opowiadanie o Rabinie: Po latach ubóstwa, które to nigdy nie zachwiały jego wiarą w Boga, przyśnił mu się ktoś, kto podpowiedział mu, aby udał się do Pragi i szukał skarbu pod mostem królewskim. Kiedy sen powtórzył się po raz trzeci, rabin Izaak, syn Jekla, przygotował się do podróży i przybył do Pragi. Ale most był strzeżony dzień i noc i nie zdołał rozpocząć kopania. Niemniej przychodził tu każdego ranka i spacerował do wieczora, wyczekując okazji. Wreszcie kapitan straży, który go zauważył, zapytał grzecznie, czy szuka tutaj czegoś, czy może czeka na kogoś. Rabin Izaak opowiedział mu o tym, co mu się przyśniło i przywiodło z daleka. Kapitan roześmiał się: „I to z powodu snu, biedaku, zdarłeś buty, aby przybyć tutaj! Gdybym i ja uwierzył w to, co mi się przyśniło, wyruszyłbym w poszukiwaniu skarbu do Krakowa i kopałbym pod piecem w pokoju jakiegoś Żyda – Izaaka, syna Jekla, tak się nazywa! Izaak, syn Jekla! Mogę sobie tylko wyobrazić, jak wędruję od domu do domu i poszukuję kogoś, kto w połowie nazywa się Izaak, a w drugiej połowie Jekl”. I zaśmiał się po raz drugi. Rabin Izaak skłonił się, wrócił do domu i wykopał skarb spod swojego pieca… (Martin Buber, Opowieści Chasydów).
Czasami w naszym życiu coś się dzieje i albo uwierzymy, albo nie – podkreślał – nieraz trzeba wyruszyć żeby wrócić do tego samego miejsca. Kiedy człowiek wyrusza w podróż, to człowiek wraca zmieniony. Rozważaj, wsłuchuj się, bądź uważny.
Na koniec zachęcił, aby nadzieje strzec, przeżyć ją w swoim życiu, żeby ona owocowała, jak ta winorośl. Wiarę, Miłość i Nadzieję pielęgnujemy w sobie, ale nie dla siebie, lecz dla drugiego, abyśmy innych przyprowadzali do Pana Boga.
W nauce do młodszych rekolekcjonista wykorzystał przypowieść o talentach. Od razu po odczytaniu Ewangelii uczestników: jakie mają talenty? Padły różne odpowiedzi: piłka nożna, gry komputerowe, śpiewanie, muzyka, rysowanie. Ale kiedy kaznodzieja zapytał kto jest w stanie wymienić 5 talentów? To już było trudniej, jeden śmiałek podjął się wyzwania, ale zdołał tylko wymienić 4 talenty.
W drugiej części rozważania zachęcił do rozwijania talentów i podał przykłady 3 osób: św. Maksymiliana Marii Kolbego, Roberta Lewandowskiego i Marka Kamińskiego.
Na podstawie ich życia poprosił dzieci, aby nigdy nie rezygnowali ze swoich talentów, nawet jak usłyszą, że z ciebie to nic nie będzie. Co usłyszał Lewandowski mając 16 lat, a dzisiaj najpopularniejszy piłkarz świata, co potwierdzili uczestnicy rekolekcji podnosząc w 99% ręke, na pytanie kto zna Lewandowskiego. Na koniec jeszcze raz podkreślił, aby szlifowali swoje talenty.
Ojciec Marek zakończył swoją naukę modlitwą z XIII wieku:
Bóg Ojciec niech nas błogosławi
Niech strzeże nas Bóg Syn
Duch Święty niech nas oświeca
i da nam oczy, abyśmy patrzyli,
uszy, abyśmy słuchali
i ręce dla Bożej pracy,
stopy, abyśmy szli
i usta, byśmy głosili Słowo zbawienia
i Anioła Pokoju, by czuwał nad nami
i z łaski naszego Pana prowadził nas do Królestwa.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen
ks. Wojciech Grzegorzek